Zapraszam do zapoznania się z opiniami muzyków na temat instrumentów wykonywanych w mojej pracowni.

Kiedy odwiedziłem stronę internetową Rafała o gitarach klasycznych, po raz pierwszy ujrzałem pracę tego lutnika. Jej piękno zaskoczyło mnie.
more
W ostatnich latach, wzrosła liczba gitarzystów grających na instrumentach stworzonych przez Smallman’a z użebrowaniem typu ‘lattice’ oraz Dammann’a z ‘double-top’. Ich główną zaletą jest głośność.
Gitary Rafała biją na głowę dzięki zastosowaniu rezonatora typu ‘WAVE’. Jego gitary są całkowicie spójne.
Dodatkowo, zastosowano wiele oryginalnych innowacji. Dzięki temu uzyskano genialną kompozycję.
Głębokie wybrzmiewanie niskich częstotliwości, znakomite, długo wybrzmiewające wysokie częstotliwości. To wszystko tworzy doskonałą równowagę dźwiękową na każdej pozycji. Piękno tonów to cecha jego instrumentów.
Dzień po dniu, w Europie jest wiele tradycyjnych oraz współczesnych instrumentów muzycznych. Instrumenty Rafała są zdecydowanie na najwyższym poziomie na świecie. Jego gitary mają w sobie piękno i niedoścignioną jakość dźwięku. Tak jak jubiler… który tworzy prawdziwie wspaniałe rzeczy.
Gitarzysta Hiroshi Miura z Japoni
less

Gitary pana Rafała Turkowiaka jeszcze nie uzyskały światowego rozgłosu, ponieważ większość z tych, którzy o nim wiedzą
więcej
mniej

Nieodłączną funkcją instrumentu jest oferowanie muzykowi sposobności tworzenia z łatwością pięknego dźwięku.
więcej
mniej

Gitara Rafała Turkowiaka to instrument inny niż wszystkie, ciekawy brzmieniowo, atrakcyjny wizualnie, warta rozważenia interesująca
więcej

mniej

Cześć wszystkim, którzy to czytają. Nazywam się John Shaw i jestem ze Szkocji. Właśnie otrzymałem moją zbudowaną na zamówienie gitarę
więcej
Dziękuję Rafał.
Pozdrawiam
John Shaw
mniej

Gitary Rafała Turkowiaka to znakomite instrumenty. Jakość wykonania, dbałość o kazdy szczegół, a co najważniejsze brzmienie instrumentu
więcej
Sławomir Dolatito Dolata
Dyrektor Duende Międzynarodowego Festiwalu Flamenco
Prezes Fundacji Duende Flamenco – gitarzysta flamenco
www.festiwalflamenco.art.pl
pozdr slawek
mniej

Przez okres 2 tygodni gram na mojej nowej lutniczej jazzowej gitarze nr 47 Turkowiaka i mój entuzjazm, dla tego robiącego
więcej
Pomimo dość dużego pudła (prawie tak dużego jak Dreadnought), ergonomiczna konstrukcja gitary sprawia ją nadzwyczajnie wygodną do gry. Ta nietypowa konstrukcja body gitary, wraz z zintegrowanym podłokietnikiem, czynią ją prawidłowo wyważonym instrumentem.
Wraz z wysoką jakością komponentów gitary oraz precyzją ich wykonania, lutnicza gitara jazzowa nr 47 Turkowiaka jest wspaniałym instrumentem, perfekcyjnym małżeństwem tradycji i innowacyjności. Dla mnie, jest to idealny instrument dla wczesnej muzyki fusion XXI wieku. Jest to zdecydowania królowa gitar zbudowana przez Króla wśród lutników.
Conrad Bruch
Luksemburski kompozytor, piosenkarz i gitarzysta.
mniej

Cześć, jestem gitarzystą jazzowym. Szukałem instrumentu, który będzie dobrze brzmiał na scenie i w studio. Instrumentu o ciepłym delikatnym
więcej
Polecam gitary Rafała Turkowiaka wszystkim gitarzystom, nie tylko klasycznym.
Marek Jakubowicz
mniej

Gram na gitarze od 30 lat. Mój przyjaciel ma jedną z gitar Rafała i zaprosił mnie by ją wypróbować. Muszę przyznać, że nigdy
więcej
Chciałbym również dodać, że Rafał jest cudowną osobą, która jest bardzo zainteresowana w poznawaniu potrzeb każdego klienta oraz oferowaniu mu gitary, która w pełni spełni wymagania muzyka.
mniej

Od dłuższego czasu gram na gitarze nr 37 w wykonaniu tego Mistrza i mógłby powiedzieć o niej tylko jedno: piękne i unikalne brzmienie
więcej
mniej

Nazywam się Vadim Gavva i mam 43 lata. Na gitarze gram od 8 roku życia. W ciągu 35 lat naprawdę
grałem na wielu, wielu instrumentach
więcej
mniej

Rafał Turkowiak zbudował dla mnie niestandardową gitarę. Jej dźwięk jest fenomenalny. Zarówno wysokie, jak i niskie, tony nadają gitarze wyjątkową barwę dźwięku.
więcej
mniej

Witam. Jestem posiadaczem gitary nr 212. To z całą pewnością najlepsza gitara jaką miałem w rękach. Jest po prostu fantastyczna. Ta gitara CAŁA gra.
więcej
mniej

Zakupiłem gitarę flamenco – nr 47. Gram muzykę latynoamerykańską, jazz i flamenco. Gra na tej gitarze sprawia mi wielką satysfakcję. Gitara ma niesamowite brzmienie,
więcej
Z podziękowaniem – Mirosław Kuc.
mniej

Najwyższej klasy instrment, pięknie wykonany, o szlachetnym brzmieniu. Bardzo wygodny do gry, sprawdzający się świetnie w szybkich
więcej
Tomasz Gwinciński
Sweet Georgia Brown from Tomasz Gwincinski.
mniej

Jestem posiadaczem gitary flamenco wykonanej przez Rafała Turkowiaka w 2009 roku. Instrument
ten cechuje piękna barwa oraz staranne
więcej
http://www.wystepy-flamenco.pl/
mniej

The Queen of Guitar – perełka wśród gitar dostępnych obecnie na rynku. Pomimo młodego wieku grałem na różnych gitarach, o których sprzedawcy
więcej
Mariusz Pabjasz – młoda gwiazda polskiej gitary klasycznej

mniej

Z prawdziwą przyjemnością zapoznałem się z gitarami klasycznymi, które powstały w Pana pracowni.
Uważam, iż są one bardzo solidnie
więcej
workshop. In my opinion, they are well made, as far as both
technical aspects and the quality of used materials are
concerned. Applying your own solutions to the instrument has
resulted in a very noble sound.
With utmost confidence, I recommend the instruments to all music
lovers and guitarists. I wish you all the best.
mniej

Pierwsze wrażenie, jakie nasuwa się przy zetknięciu z gitarą Pana Rafała Turkowiaka to bardzo staranna dbałość jej wykonania. Po zaatakowaniu
więcej
Dzięki zastosowaniu innowacyjnego rezonatora „Wave” gitara
dysponuje bardzo szlachetnym, przestrzennym i selektywnym
dźwiękiem co wyróżnia ją od innych profesjonalnych gitar. Bez
wątpienia gitara może nosić miano Królowej Gitar. Wszystkim
miłośnikom gitary, którzy chcą mieć instrument profesjonalny i
wyjątkowy polecam serdecznie. Adrian Kobza
mniej

więcej
brzmieniowych, nie mogę za dużo się jeszcze wypowiedzieć, ale pierwsze wrażenie jest optymistyczne i dobrze rokujące na przyszłość, tym bardziej, że mój uczeń w konkursie gitarowym na tym instrumencie zdobył już pierwszą nagrodę. Życzę samych sukcesów lutniczych p.Rafałowi, a innych gitarzystów zachęcam do testowania gitar p.Rafała Turkowiaka, bo atutem tego lutnika jest również miły i profesjonalny kontakt.
pozdrawiam Dariusz Leczycki
mniej

Każda “nowa generacja” gitar zbudowana przez Pana Rafała Turkowiaka jest bardziej interesująca.
Ostatnie instrumenty cedrowe
więcej
mniej

Moje pierwsze zetknięcie się z instrumentem Rafała odbyło się zupełnie wirtualnie, na stronie internetowej zobaczyłem małe arcydzieło
więcej
Zaskoczyła mnie już tam precyzja i dbałość o szczegóły ale pomyślałem, że to tylko zdjęcie i zrodził się pomysł wypróbowania instrumentu.
Dylematy gitarzysty klasycznego
Myślę, że wcześniej lub później, każdy z gitarzystów ceniących brzmienie gitary klasycznej stanie przed dylematem- seryjna czy może lutnicza ? Oczywiście czynnikiem nas ograniczającym są zazwyczaj finanse a nie marzenia, więc przeanalizujmy marzenie pod kątem finansów. Ile kosztuje dobra gitara seryjna ? Kto je robi ? Kto je serwisuje ? Jak długo i czy w ogóle będzie grała ? Kiedy odpowiemy sobie na te podstawowe pytania, szybko zorientujemy się, że należy szukać innych rozwiązań. Wybranie seryjnego modelu gitary w przedziale 5-7 tysięcy złotych jest praktycznie niemożliwe. Firmy, które importują te instrumenty mają przedziwną politykę sprzedaży. Do głównych wad często wielkich producentów a właściwie ich przedstawicieli w naszym kraju należą:
- Fatalny serwis posprzedażowy a właściwie jego brak. Lutnicy zatrudniani w tych firmach przypominają bardziej pracowników tartaku, wiem to z własnych doświadczeń.
- Brak możliwości zagrania na instrumencie. Paradoks ale to prawda. Jeśli chce wypróbować lub porównać kilka instrumentów tego samego modelu w sklepie, okazuje się, że to niemożliwe. Jeśli już jest model mnie interesujący to w ilości jeden egzemplarz . Jeśli chce drugi, to muszę go zamówić czyli kupić. Ten absurd pokutuje sprzedażą w naszym kraju od lat. Jak więc mam kupić gitarę nie grając na niej ?
- Rodem z Hiszpanii. Z moich doświadczeń wynika że instrumenty, które do nas docierają, wypaczają się po około 1-3 lat. Płyta wierzchnia i gryf pracują ponad normę, co w konsekwencji prowadzi do rozstroju nie tylko nerwowego 🙂 Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale miałem kiedyś okazję być w wielkim i znanym składzie gitar, importera hiszpańskich instrumentów. Uwierzcie mi, ja lepiej traktuję swoje łyżwy latem niż oni instrumenty wcale nie z niskiej półki cenowej. Spędziłem tak jeden dzień szukając instrumentu. Po eliminacji poszczególnych egzemplarzy i wyborze najmniejszego zła, gitara grała mi rok. Potem ani serwisu (mówię o praktyce) ani gwarancji, ani dźwięku.
To główne powody dla których trzeba szukać innych rozwiązań.
Gitara lutnicza.
Jesteśmy więc na etapie podjętej decyzji o lutniczym instrumencie. Strach pada na nas jeśli pomyślimy o cenie ale przeanalizujmy pewne zagadnienia. Za lutniczy instrument damy około 30 % więcej niż za seryjny podejrzanie dobrej klasy. Każdy musi sobie odpowiedzieć, czy jest w stanie wydać trochę więcej. Jakiego lutnika wybrać ? To też pytanie na które musimy odpowiedzieć sami. Nazwisko lutnika w linii prostej przekłada się na brzmienie, wykonanie, seriwis, więc to ważny wybór. Ja po poszukiwaniach i rozmowach z lutnikami wybrałem Rafała Turkowiaka.
Pisząc tekst o moim instrumencie pragnę nadmienić, że nawet największe dzieła sztuki mają swoje mocne i słabe strony ale bezsprzecznie je podziwiamy i kochamy, tak też jest z gitarami Rafała.
BUDOWA. Dożo nowości. W pierwszym kontakcie rzuca się w oczy zmieniony kształt pudła rezonansowego, pyta wierzchnia styka się z gryfem pod kątem. Poza tym gryf jest nieco szerszy ale świetnie leży w ręce. Dodatkowo Rafał zaopatrzył go w wynalazek, który nazwał rezonatorem. Dobór materiałów, wykończenie, drewno pozostawia świetne wrażenie. Lakier położony starannie.
BRZMIENIE: Trudno opisać w słowach dźwięki. Brzmi równo w każdym rejestrze, świetne basy. Selektywność dźwięków i rejestrów jest zaskakująco dobra.
Duża możliwość korekcji wysokości strun powoduje, że jak znajdziemy swoje miejsce w tej odległości, to granie będzie wielką przyjemnością. Brzmienie gitar Rafała jest świetne. Trzeba brać też pod uwagę fakt, że są to instrumenty nowe, czyli nie rozegrane.
SZCZEGÓŁY: Rafał zwraca uwagę na szczegóły, to bardzo ważne przy tak personalnych i subiektywnych zakupach jak lutnicza gitara. Futerał, struny, czyszczenie, konserwacja, korekta, wilgotność, obowiązkowy przegląd, certyfikat:). O tym usłyszycie z ust Rafała i dostaniecie niezbędne narzędzia.
WYBÓR: To zależy kiedy przyjedziecie. Każdy lutnik robi instrumenty patiami. Kiedy wychodzi nowa seria macie spory wybór, potem powoli się wyprzedaje i wybór się zawęża. Ja miałem wybór w brzmieniu, wykonaniu, drewnie i cenie.
GWARANCJA: Dożywotnia 🙂 Śmieję się, bo w takim wypadku powinniśmy ubezpieczyć Rafała. Zawsze możemy liczyć na jego fachowe wsparcie, to bardzo ważne, bo kto lepiej zna te instrumenty niż on sam ?
SŁABE STRONY: Najsłabszą stroną instrumentów Rafała jest system nagłośnieniowy Shadow. Paradoks polega na tym, że to jedyny w gitarze element (pomijając klucze i struny), który nie robi on sam. Zapomniałem dodać, że ja kupiłem instrument i zależało mi na wstawieniu nagłośnienia. wcześniej miałem stereofoniczny model Fishmanna ale w gitarze Rafała nie chciałem wiercić dziury więc zdecydowałem się na Shadows, który jest mało inwazyjny.
Są problemy z Shadows, nie brzmiała równo, wyskakiwały poszczególne struny bądź były niesłyszalne. Brzmienie na kablu wymagało więc korekty i prób. Kilkakrotnie byłem u Rafała aby uzyskać zadowalające brzmienie przez kabel. Mój przyjaciel, Vadim Gavva wstawił do gitary Rafała Fishmanna i muszę przyznać, że jest to kapitalne brzmienie. Rozmawiałem o tym problemie z Rafałem i doszliśmy do wniosku, że faktycznie montaż Shadow należy zakończyć, trzeba poszukać mniej awaryjnego rozwiązania (mikrofon, Fishmann ) Rafał wychodzi z założenia, że on odpowiada za gitarę, która jest jego dziełem, trudno odmówić mu racji, jednak nie do końca tak jest. Kiedy kupujemy samochód, chcielibyśmy aby silnik był sprawny. Jedno jest pewne, lutnik nie zostawi nas w potrzebie 🙂
PODSUMOWANIE: Instrumenty Rafała Turkowiaka są ciekawe, dobrze wykonane, dobrze brzmiące i godne polecenia. To bardzo rozsądna propozycja jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny.
mniej

Szanowny Panie Rafale, Bardzo się cieszę z nawiązanego kontaktu osobistego. Wyrażam moje ogromne uznanie i gratulacje ze stworzonych
więcej
gitar koncertowych. Już dziś proszę o wpis na listę oczekujących
na najlepszy i najpiękniej brzmiący instrument ze wszystkich
możliwych na świecie.
Modle się, by dobry Bóg, Byt doskonały, który dał Panu tak wiele
artyzmu, kunsztu, pomysłowości, wrażliwości i wierności w
obranym przez siebie powołaniu doskonalił coraz bardziej Pańskie
dzieła na miarę doskonałych dzieł Bożych wykonanych ręką
ludzką.
Raz jeszcze szczerze gratuluję, serdecznie pozdrawiam i z serca
błogosławię.
mniej

Szanowny Panie Rafale. Dziękuję za instrument do testów. Brzmi cudownie. Basy są wielkie, wioliny
pobudzam kciukiem i są na razie
więcej
pewnie takie zostaną. Pudło rezonansowe zachowuje się jak pierś i
rezonuje pięknie. Czuć wielką przestrzeń i selektywność dźwięków.
Instrument wymaga precyzyjnego ustawienia, aparatu i odwagi.
Życzę kolejnych sukcesów w dalszej pracy. Warto!!!
mniej

Od kilkunastu lat gram na różnych gitarach, mn. Esteve, Alhambra. Dopiero gitara z pracowni pana
Rafała Turkowiaka spełniła
”więcej”

Był 13 dzień miesiąca, dla przesądnych byłby pechowy – dla mnie jednak okazało się być inaczej…
W tenże właśnie dzień zakupiłem
więcej
mniej
instrument od p. Rafała Turkowiaka. Gitara ta właściwie pod
każdym względem jest oryginalna – przede wszystkim ma piękne i
bardzo charakterystyczne brzmienie, basy to w ogóle głębia nie do
opisania !!! Warto dodać, że ten instrument jest „świeżutki, a już
brzmi na maxxa dobrze” – pytanie co będzie jak się rozegra??!!
Wizualnie też śpiewający oryginał + technicznie innowacyjny!!
Gratuluję panie Rafale i życzę dalszego rozwoju!!
Pozdrawiam
Piotr Bojarski – Guitarist.
”mniej”nie

Próba oceny instrumentu będącego dziełem Pana Rafała Turkowiaka, jest możliwością jedyną w swoim rodzaju, ponieważ stwarza sposobność
więcej
lutniczej. Od niedawna zostałem szczęśliwym posiadaczem gitary
klasycznej pochodzącej z tego właśnie źródła.
Pierwsze co mi przychodzi na myśl w chwili gdy mam się
wypowiedzieć na jej temat, to dawne, staropolskie powiedzenie:
„Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co
posiadacie….”
Powyższa sentencja stanie się oczywista dla każdego muzyka,
który choć raz wziął do ręki gitarę noszącą w pełni zasłużenie tytuł:
„Queen of guitars” – gitarę, pochodzącą z Artystycznej Pracowni
Lutniczej mistrza Rafała Turkowiaka.
Najwyższy czas aby spojrzeć obiektywnie (a zarazem
krytycznie) na wyroby uznanych światowych firm produkujących
gitary klasyczne. Jako muzyk – amator, miałem wiele okazji do
przetestowania wyrobów wielu znanych i uznanych światowych firm
takich jak Antonio Sanchez, Ramirez, Alhambra, Admira, Rodriguez,
Martinez, i inne. Wydaje się że, każdej z wymienionych firm będzie
raczej trudno konkurować z instrumentami Pana Rafała. Uznanie
klasy i unikalnej jakości tych ostatnich, to tylko kwestia czasu i
właściwego rozpoznania tematu.
Naprawdę warto pochylić się nad innowacjami technicznymi
proponowanymi przez pracownię Pana Rafała. Są to bowiem
nowatorskie rozwiązania, których efektem jest naprawdę cudowne
brzmienie, dające jeszcze (niejako przy okazji) dodatkowe ułatwienia
techniczne (asymetryczna szyjka, czy też wyniesiona ponad pudło
rezonansowe podstrunnica).
Myślę, że nawet najbardziej szczegółowa, opisowa opinia
dotycząca „Królowej Gitar” nie zastąpi rzeczywistych wrażeń jakich
dozna gitarzysta obcując z tym instrumentem. Instrumenty tej klasy
muszą zająć należne im miejsce w rankingu arcydzieł sztuki lutniczej.
Marek Sobór
mniej

Witam serdecznie, w lutym rodzice kupili mi na urodziny “Queen of Guitars” wykonaną w Pańskiej
pracowni. Prezent ten był dla mnie
więcej
nadzwyczajnie.Po kilkumiesięcznym zapoznaniu się z nią sądzę, że brzmi coraz lepiej, ma
wyjątkowo głębokie i wyraziste basy i piękny dźwięk wiolinowy.
Mój wymagający opiekun w szkole muzycznej po zapoznaniu gitary zalecił
grę na niej podczas audycji i egzaminów, obok szkolnej gitary lutniczej.
Po dzisiejszym egzaminie zagranym na piątkę – pierwszym, jaki miałam
okazję grać na wykonanej przez Pana gitarze – odniosłam wrażenie, że
bardzo spodobała się ona komisji.
Chciałam zatem Panu z całego serca gorąco podziękować za wykonanie
tego wspaniałego instrumentu.
Możliwość posiadania i gry na nim jest dla mnie ogromnym szczęściem.
Pozdrawiam,
Anna Krasowska.
mniej

Instrument – martwy, bezduszny przedmiot. Rzecz! Czy tylko ? A może artefakt? Też rzecz, przedmiot.
Przedmiot uśpiony i tajemniczy.
więcej
oczekiwaniu na to, że ktoś go poruszy. Wtedy zabrzmi.
Trzeba długich ludzkich lat, żeby owo brzmienie zaczęło wyrażać ludzkie
uczucia i emocje. Miłość, nienawiść, radość, żal … – wszystko w
zasięgu ręki.
Mam Twój artefakt Rafał i cały czas uczę się jak go poruszyć.
mniej

Szanowny Panie Rafale. Jestem dumny z tego, że mogę grać na gitarze stworzonej przez Pana. Co
prawda przez pierwsze pół roku
więcej
jednakże teraz wynagradza mi to po stokroć. Gitara jest bardzo dobrze i
przede wszystkim solidnie wykonana, bardzo dużo rozwiązań technicznych
znacznie ułatwia grę. Bardzo dobre potężne i głębokie brzmienie strun
basowych i przecudne wręcz perłowe brzmienie strun wiolinowych potrafi
wprawić słuchacza w stan osłupienia. I właśnie to wszystko sprawia, że
gdybym miał wybierać po raz kolejny, to wybrałbym gitarę stworzoną przez
Pana.
Z wyrazami szacunku.
Krystian Tęczar
mniej

W roku 2010 nabyłem gitarę klasyczną koncertową “the Queen of Guitars” z rezonatorem typu “WAVE” III generacji, czyli „z górnej półki”.
więcej
Gitarę dostarczył mi osobiście Pan Rafał Turkowiak – wspaniały człowiek i lutnik o dużym doświadczeniu. Przekazał mi sporą wiedzę na temat tej gitary i sposobu jej użytkowania. Bardzo istotna jest też solidna obsługa lutnicza w okresie gwarancyjnym i po okresie gwarancji. Na tej gitarze gram i biorę udział w koncertach drugi rok i przez to mam porównanie z innymi gitarami. Moja gitara wyraźnie wyróżnia się spośród innych gitar siłą głosu, miękkością i „słodką” barwą wiolinów oraz wyrazistymi głęboko brzmiącymi basami. Gorąco polecam gitary „the Queen of Guitars” – nie pożałujecie.
Ełk, Andrzej Mogilski
mniej

Po ponadmiesięcznym obcowaniu z gitarą klasyczną p. Rafała, ja, totalny amator, mogę powiedzieć
tyle: marzę o chwili kiedy nabędę na tyle
więcej
Włodzimierz Mor
mniej

Silny atak, szybkie wybrzmiewanie, przejrzyste i jasne brzmienie, czysty i nośny dźwięk w wysokich
częstotliwościach. Delikatnie srebrzy przy
więcej
Rasgueado mocne i selektywne. Czego chcieć więcej? Perfekcyjne wykonanie powoduje zachwyt za każdym razem gdy sięgam do futerału. Gitara ma duszę, bez wątpienia. Przemawia do mnie. Polecam
Albert Jerka
mniej

Gitara wykonana przez Pana Rafała Turkowiaka to radość z dźwięków zarówno dla muzyka, który gra
na tym instrmencie jak i słuchacza, który
więcej
Bogusław Szkudlarek
mniej

mnie spotkanie zachwycające. Głębia,
więcej
mniej

The Queen of Guitars – gitara, o której ośmielam się wypowiedzieć po 8 miesiącach od zapoznania (jakoś pióro nie chce napisać – od zakupu) jest nieprzeciętnym
więcej
Nie przypuszczałem, że w ogóle będę się wypowiadał na temat wyglądu gitary, istotne zawsze było dla mnie jej brzmienie; od kilku lat szukałem instrumentu o zrównoważonych wiolinach i basach, a moje amatorskie, lecz zapewne wybredne ucho, odrzucało kolejne kandydatury, dzieła renomowanych firm światowych.No i znalazłem – w sali prób u pana Rafała Turkowiaka, gdzie w czasie testów sam z trudnością utrzymywałem równowagę na taborecie – i to za sprawą strun basowych! Mogę tylko powiedzieć, że mają uwodzicielską barwę, a potęga ich brzmienia, że nawiążę do nomenklatury hippicznej, jest nie do zapanowania bez odpowiednio wyprofilowanych paznokci (w zadufaniu, przez pierwszych kilka tygodni próbowałem iść drogą Tarregi i używałem opuszków).Wioliny – autonomia (selektywność) dźwięków tych strun jest zachwycająca – można kontemplować bez końca ich współbrzmienie w akordzie, wkraczając w dziedzinę harmonii sfer, a tu przecież trzeba grać!Wybrzmiewanie – po chwili od wydobycia jakiegoś dźwięku następuje jego „doładowanie” – w efekcie powstaje nieodparte wrażenie, że instrument przeszedł dogłębne studia z emisji głosu.Stopień trudności gry – instrument natychmiast wychwytuje, ale i szybko koryguje złe nawyki, związane z pracą lewej ręki, czy dotyczące np. artykulacji. Ogólnie uważam, że na gitarze Qeen of Guitars gra się łatwo – progi w czasie gry są praktycznie niewyczuwalne, a specjalny zarys przekroju poprzecznego szyjki korzystnie wpływa na szybkość i wygodę gry. Dodam jeszcze, że po kilku tygodniach ustąpiły bóle i zmęczenie lewej dłoni, które wcześniej pojawiały się po dłuższej grze – tę dłoń miałem wiele razy kontuzjowaną i operowaną, głównie po wypadkach, związanych z wykonywaną pracą zawodową. Dochodzi zatem jeszcze jedna funkcja instrumentu – rehabilitacyjna, niewątpliwie mająca związek z kształtem szyjki i prawdopodobnie – czego nie potrafię udowodnić, ale czuję pod palcami – ze szczegółami budowy podstrunnicy.Instrument, choć nie należy do najmniejszych, sprawia wrażenie bardzo delikatnego, lecz gdy się go weźmie do ręki, czuje się jego mocną budowę, jest przy tym zaskakująco lekki, ale głośny i nośny – z łatwością radzi sobie ze zróżnicowaną akustycznie architekturą wnętrz (mieszkalnych, bo tylko takie sprawdzałem). Myślę, że takie zestawienie przeciwstawnych cech budowy i brzmienia powstać mogło według zasady: wszystko, albo nic!, gdy muzyk, konstruktor i lutnik w jednej osobie wyznaczyli sobie nie przystające cele. A jednak się udało! – i powstał swoisty, lutniczy oksymoron. Niby wszystko można sobie wytłumaczyć – posklejane ze sobą kawałki drewna różnych kształtów i rozmiarów, do tego jakieś tajemnice twórcy – ja jednak słyszę śpiew żywego drzewa, zaklętego w kształt gitary.Wyjątkowe możliwości kreowania muzyki i jeszcze raz przywołam – zdobnictwo wysmakowane i dyskretne – wszystkie te walory każą postrzegać Queen of Guitars, w zgodzie z przynależnym tytułem, jako primus inter pares lutniczej arystokracji.Kontakt z gitarą pana Rafała Turkowiaka to taka niekończąca się opowieść, nie ustaje ani na chwilę, także po skończonej grze… Po skończonej grze, gdy, już w zapadającym zmroku, układam gitarę w wygodnym futerale, jeszcze rozeta rozjarza się perłowym światłem, jakby przypominając, że przecież cały czas miałem do czynienia z duszą.Czyją?Ryszard Kraszewski
mniej

Witam. Gitara brzmi doskonale, a szczególnie jej struny basowe są wyjątkowe i bardzo głośne.
Życzę dalszych sukcesów