Opinie

Zapraszam do zapoznania się z opiniami muzyków na temat instrumentów wykonywanych w mojej pracowni.

[show_more more=”” less=””][/show_more]
 Hiroshi Miura
Kiedy odwiedziłem stronę internetową Rafała o gitarach klasycznych, po raz pierwszy ujrzałem pracę tego lutnika. Jej piękno zaskoczyło mnie.[show_more more=”more” less=”less”]Jedno spojrzenie wystarczyło mi, aby zrozumieć wysoki poziom jego gitar. Jeśli nie spróbujemy zagrać, nie zrozumiemy wartości przedmiotu zwanego instrumentem muzycznym. Wspominając korespondencję mailową z Rafałem, poczułem niedosyt braku instrumentu w moich dłoniach. Przybyły instrument był wyznacznikiem doskonałości. Grałem na wielu doskonałych instrumentach, tj. Hauser, Bouchet i Fleta, które są tworzone tradycyjnymi metodami.
W ostatnich latach, wzrosła liczba gitarzystów grających na instrumentach stworzonych przez Smallman’a z użebrowaniem typu ‘lattice’ oraz Dammann’a z ‘double-top’. Ich główną zaletą jest głośność.
Gitary Rafała biją na głowę dzięki zastosowaniu rezonatora typu ‘WAVE’. Jego gitary są całkowicie spójne.
Dodatkowo, zastosowano wiele oryginalnych innowacji. Dzięki temu uzyskano genialną kompozycję.
Głębokie wybrzmiewanie niskich częstotliwości, znakomite, długo wybrzmiewające wysokie częstotliwości. To wszystko tworzy doskonałą równowagę dźwiękową na każdej pozycji. Piękno tonów to cecha jego instrumentów.
Dzień po dniu, w Europie jest wiele tradycyjnych oraz współczesnych instrumentów muzycznych. Instrumenty Rafała są zdecydowanie na najwyższym poziomie na świecie. Jego gitary mają w sobie piękno i niedoścignioną jakość dźwięku. Tak jak jubiler… który tworzy prawdziwie wspaniałe rzeczy.
Gitarzysta Hiroshi Miura z Japoni
[/show_more]
 Walter Downs
Gitary pana Rafała Turkowiaka  jeszcze nie uzyskały światowego rozgłosu, ponieważ większość  z tych, którzy o nim wiedzą [show_more more=”więcej” less=”mniej”] obracają się w obszarach zainteresowań nieco odmiennych od świata gitar. Gdy świat się już dowie więcej o nim, jestem przekonany, że wielu będzie wydeptywać szlak do jego warsztatu lutniczego bez względu na część świata w której się będą znajdować.  Grałem na wielu gitarach klasycznych, od gitar klasy ‘vintage’ do współczesnych, wiele z nich pochodzących od najlepszych producentów gitar na świecie. Biorę pod uwagę najlepszych i najnowocześniejszych hiszpańskich, amerykańskich i japońskich lutników oraz gitary vintage począwszy od Domingo Esteto po Ignacio Fleta. Moim zdaniem, można oczekiwać od gitary pana Turkowiaka, że będzie przynajmniej równa tym wymienionym, i LEPSZA niż WIĘKSZOŚĆ z nich. Należy również wziąć pod uwagę nowoczesne innowacje technologiczne pana Turkowiaka oraz niesamowite piękno jego gitar. Proponuję wszystkim aby kupili gitarę pana Turkowiaka TERAZ, ponieważ podejrzewam, że wkrótce lista osób oczekujących pana Turkowiaka wydłuży się tak, że będzie trzeba poświęcić życie czekając na swoją kolej! – Walter T. Downs, Florida, USA [/show_more]
 Jonathan Marshall
Nieodłączną funkcją instrumentu jest oferowanie muzykowi sposobności tworzenia z łatwością pięknego dźwięku.[show_more more=”więcej” less=”mniej”]Rafał Turkowiak przeplata pełnię dźwięku z luksusowym rzemieślnictwem. To jest prawdziwie gitara klasyczna na całe życie – Jonathan Marshall[/show_more]
 Adam Mikulski
Gitara Rafała Turkowiaka to instrument inny niż wszystkie, ciekawy brzmieniowo, atrakcyjny wizualnie, warta rozważenia interesująca [show_more more=”więcej” less=”mniej”]Adam_Mikulski[/show_more]
 John Shaw
Cześć wszystkim, którzy to czytają. Nazywam się John Shaw i jestem ze Szkocji. Właśnie otrzymałem moją zbudowaną na zamówienie gitarę[show_more more=”więcej” less=”mniej”]od Rafała Turkowiaka – lutnika z Polski. Mogę szczerze powiedzieć, że to jest najpiękniej wyglądająca oraz brzmiąca gitara jaką kiedykolwiek słyszałem. Jest całkowicie powalająca. Wspaniałe rzemieślnictwo. Jestem tak bardzo zaszczycony posiadając jedną z jego gitar. Moja rada dla każdego szukającego gitary do kupienia to kupienie gitary Turkowiaka. Pokochacie ją. Szczerze, nie potrafię jej wystarczająco wychwalić.
Dziękuję Rafał.
Pozdrawiam
John Shaw
[/show_more]
 Sławomir Dolata
Gitary Rafała Turkowiaka to znakomite instrumenty. Jakość wykonania, dbałość o kazdy szczegół, a co najważniejsze brzmienie instrumentu [show_more more=”więcej” less=”mniej”]to najistotniejsze cechy jego mistrzowskiej pracy. Wierzę i mam pewność, że kolejne dzieła będą równie doskonałe jak obecne a konsultacja z najwybitniejszymi artystami pozwoli stworzyć jeszcze lepsze instrumenty. Polecam

Sławomir Dolatito Dolata

Dyrektor Duende Międzynarodowego Festiwalu Flamenco

Prezes Fundacji Duende Flamenco – gitarzysta flamenco

www.festiwalflamenco.art.pl
pozdr slawek

 [/show_more]
 Conrad Bruch
Przez okres 2 tygodni gram na mojej nowej lutniczej jazzowej gitarze nr 47 Turkowiaka i mój entuzjazm, dla tego robiącego [show_more more=”więcej” less=”mniej”]niezwykłe wrażenie instrumentu, wciąż wzrasta.Ta gitara z nylonowymi strunami jest niesamowicie głośna, a każda nuta utrzymuje swój własny wyróżniający się dźwięk w akordach czy też w arpeggiach. Na niekonwencjonalnie ukształtowanej szyjce gra się przepięknie, pozwalając wygodnie stosować techniki gitary klasycznej.  Niezwykły cut-away umożliwia precyzyjną i niezwykle wygodną grę, nawet w najwyższych rejestrach instrumentu.

Pomimo dość dużego pudła (prawie tak dużego jak Dreadnought), ergonomiczna konstrukcja gitary sprawia ją nadzwyczajnie wygodną do gry. Ta nietypowa konstrukcja body gitary, wraz z zintegrowanym podłokietnikiem, czynią ją prawidłowo wyważonym instrumentem.

Wraz z wysoką jakością komponentów gitary oraz precyzją ich wykonania, lutnicza gitara jazzowa nr 47 Turkowiaka jest wspaniałym instrumentem, perfekcyjnym małżeństwem tradycji i innowacyjności. Dla mnie, jest to idealny instrument dla wczesnej muzyki fusion XXI wieku. Jest to zdecydowania królowa gitar zbudowana przez Króla wśród lutników.

Conrad Bruch
Luksemburski kompozytor, piosenkarz i gitarzysta.[/show_more]
 Marek Jakubowicz
Cześć, jestem gitarzystą jazzowym. Szukałem instrumentu, który będzie dobrze brzmiał na scenie i w studio. Instrumentu o ciepłym delikatnym [show_more more=”więcej” less=”mniej”]brzmieniu i dużej dynamice. Gitara Rafała Turkowiaka okazała się lepsza od moich oczekiwań. Każdy dźwięk z tej gitary inspiruje, a muzyka tworzy się sama.To nie gitara – to dzieło sztuki. Wielu jazzowych gitarzystów chciałoby mieć gitarę klasyczną, na której gra Pat Metheny – ale ja bym sie z nim już teraz nie zamienił.
Polecam gitary Rafała Turkowiaka wszystkim gitarzystom, nie tylko klasycznym.

Marek Jakubowicz
[/show_more]
 Antonio Vitorio
Gram na gitarze od 30 lat. Mój przyjaciel ma jedną z gitar Rafała i zaprosił mnie by ją wypróbować. Muszę przyznać, że nigdy [show_more more=”więcej” less=”mniej”]nie słyszałem tak słodkiego i mocnego dźwięku oraz wielkiej spójności instrumentu. Nie ma zbyt wielu różnic pomiędzy poszczególnymi typami gitar Turkowiaka co może świadczyć o wielkości lutnika.

Chciałbym również dodać, że Rafał jest cudowną osobą, która jest bardzo zainteresowana w poznawaniu potrzeb każdego klienta oraz oferowaniu mu gitary, która w pełni spełni wymagania muzyka.

Dziękuję Rafał za wszystko – Antonio Vitorio

[/show_more]
 Mikołaj Sudowikow
Od dłuższego czasu gram na gitarze nr 37 w wykonaniu tego Mistrza i mógłby powiedzieć o niej tylko jedno: piękne i unikalne brzmienie [show_more more=”więcej” less=”mniej”]ma ten cudowny instrument, obdarzony szlachetnym głosem, delikatną duszą, gorącym sercem i niesamowitą urodą. – Mikołaj Sudowikow[/show_more]
 Vadim Gavva
Nazywam się Vadim Gavva i mam 43 lata. Na gitarze gram od 8 roku życia. W ciągu 35 lat naprawdę
grałem na wielu, wielu instrumentach [show_more more=”więcej” less=”mniej”]grałem na wielu, wielu instrumentach. Życiowy los spotkał mnie z Rafalem Turkowiakiem. Pierwsze nasze spotkanie trwalo kilka godzin, ja grałem, grałem, grałem i nie mogłem sie nacieszyć niesamowitym dźwiękiem instrumentu. Kupilem od niego gitarę. To wspanialy, znakomity insrument! Najważniejszy dla mnie jest jednak Rafał – wkłada w swoje gitary calego siebie, dlatego jego instrumenty mają duszę, wykonane są na najwyższym poziomie o ciepłym brzmieniu. Gorąco polecam [/show_more]
 Sarah Elsner
Rafał Turkowiak zbudował dla mnie niestandardową gitarę. Jej dźwięk jest fenomenalny. Zarówno wysokie, jak i niskie, tony nadają gitarze wyjątkową barwę dźwięku. [show_more more=”więcej” less=”mniej”] Każdego dnia nie mogę się doczekać aż będę mogła zagrać na tym unikatowym instrumencie.[/show_more]
 Jarek Wychowaniec
Witam. Jestem posiadaczem gitary nr 212. To z całą pewnością najlepsza gitara jaką miałem w rękach. Jest po prostu fantastyczna. Ta gitara CAŁA gra. [show_more more=”więcej” less=”mniej”]Niesamowity dźwięk. Zdobyła uznanie nie tylko wśród przyjaciół amatorów, ale również u zawodowych gitarzystów. Panie Rafale pełny szacunek i oby tak dalej ;) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. Jarek Wychowaniec[/show_more]
 Mirek Kuc
Zakupiłem gitarę flamenco – nr 47. Gram muzykę latynoamerykańską, jazz i flamenco. Gra na tej gitarze sprawia mi wielką satysfakcję. Gitara ma niesamowite brzmienie,  [show_more more=”więcej” less=”mniej”]począwszy od strun basowych do wiolinowych. Dźwięk jest przejrzysty, długi i mocny. Technicznie gra się bardzo lekko zarówno akordowo jak i melodycznie.  Nie przypuszczałem, że na tego typu gitarze można zagrać frazy jazzowe.
Z podziękowaniem – Mirosław Kuc.[/show_more]
 Tomasz Gwinciński
Najwyższej klasy instrment, pięknie wykonany, o szlachetnym brzmieniu. Bardzo wygodny do gry, sprawdzający się świetnie w szybkich [show_more more=”więcej” less=”mniej”]przebiegach jak i dynamicznym podkładzie akordowym. W przypadku Queen of Guitars cenię także dobry kontakt z lutnikiem i „rodzinną” atmosferę firmy. Polecam wszystkim gitarzystom, którzy poszukują profesjonalnego instrumentu na długie lata.

Tomasz Gwinciński

Sweet Georgia Brown from Tomasz Gwincinski.[/show_more]
 Damian Kowaliński
Jestem posiadaczem gitary flamenco wykonanej przez Rafała Turkowiaka w 2009 roku. Instrument
ten cechuje piękna barwa oraz staranne [show_more more=”więcej” less=”mniej”]wykonanie przy użyciu materiałów najwyższej klasy. Po szarpnięciu strun wiolinowych dźwięk brzmi długo i czysto. Basy są bardzo głębokie i mocne. Ponadto, dzięki zastosowaniu rezonatora typu „WAVE”, gitara jest niesamowicie głośna a dźwięk zdaje się wybrzmiewać bez końca. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że nie spotkałem się z głośniejszym brzmieniem akustycznym. Pomimo zastosowania innowacji,instrument posiada charakterystyczne i poszukiwane brzmienie gitary flamenco. Dzięki asymetrycznej budowie szyjki, lewa ręka wolniej męczy się podczas gry.

damian_kowalenski http://www.wystepy-flamenco.pl/[/show_more]
 Mariusz Pabjasz
The Queen of Guitar – perełka wśród gitar dostępnych obecnie na rynku. Pomimo młodego wieku grałem na różnych gitarach, o których sprzedawcy [show_more more=”więcej” less=”mniej”]czy ich właściciele mówili zawsze „najlepsze”. Przyznam, że o niektórych też tak myślałem, do momentu, kiedy przed moim koncertem w Bolkowie nie wziąłem do ręki gitary Rafała Turkowiaka. Wybrałem tą z numerem 29. Dźwięk krystaliczny, ciepły, czysty i przenikający. Po jednym z występów, ktoś podszedł i powiedział: „tą gitarę, te utwory czułem w każdym miejscu swojego ciała”. To najlepsze ujęcie i opinia dotycząca gitary. Mój sposób grania wraz z gitarą tworzą nierozerwalny duet, ale tylko i wyłącznie dzięki temu, że w niej jest cząstka duszy Rafała, który ją włożył w tą właśnie gitarę. Nagrywanie płyty, bo miałem i taką okazję, nie było problemem. Ręka się nie męczy, dźwięk tak długo jak chcę, a basy, tylko słuchać, słuchać i słuchać. Nawet w akompaniamencie dla skrzypiec brzmi świetnie. Dziękuję Rafałowi za perfekcję, za ozdobniki (inicjały MP), za wkład pracy i ciągłe przyjazne podejście polegające na opiece, trosce i wspólnych rozmowach dotyczących mojej gitary. Stojak, specjalny i tylko dla niej, Panie Rafale dziękuję, bo to wszystko wraz z aranżacją sceny, wygląda wyśmienicie. Komponuje się wszędzie w Kościele, szkole, koncercie. Życzę Panu dalszej pomysłowości, inicjatywy, a wszystkim gitarzystom takiej gitary, jak moja.
Mariusz Pabjasz – młoda gwiazda polskiej gitary klasycznej
mariusz_pabjasz[/show_more]
 Mieczysław Andersz
Z prawdziwą przyjemnością zapoznałem się z gitarami klasycznymi, które powstały w Pana pracowni.
Uważam, iż są one bardzo solidnie [show_more more=”więcej” less=”mniej”]With great pleasure, I have tested classical guitars made in your
workshop. In my opinion, they are well made, as far as both
technical aspects and the quality of used materials are
concerned. Applying your own solutions to the instrument has
resulted in a very noble sound.

With utmost confidence, I recommend the instruments to all music
lovers and guitarists. I wish you all the best.[/show_more]
 Adrian Kobza
Pierwsze wrażenie, jakie nasuwa się przy zetknięciu z gitarą Pana Rafała Turkowiaka to bardzo staranna dbałość jej wykonania. Po zaatakowaniu [show_more more=”więcej” less=”mniej”]strun gitara odzywa się natychmiast i brzmi bardzo długo. Basy są mocne i głębokie, a wioliny okrągłe i śpiewne.
Dzięki zastosowaniu innowacyjnego rezonatora „Wave” gitara
dysponuje bardzo szlachetnym, przestrzennym i selektywnym
dźwiękiem co wyróżnia ją od innych profesjonalnych gitar. Bez
wątpienia gitara może nosić miano Królowej Gitar. Wszystkim
miłośnikom gitary, którzy chcą mieć instrument profesjonalny i
wyjątkowy polecam serdecznie. Adrian Kobza [/show_more]
 Dariusz Leczycki

Od jakiegoś czasu ja i moi uczniowie mają przyjemność grać na gitarze klasycznej p. Rafała Turkowiaka. Przed zakupem testowałem różne [show_more more=”więcej” less=”mniej”]lutnicze instrumenty i ten wydał mi się atrakcyjny, biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości. Już sam wygląd instrumentu zrobił na uczniach jak i innych nauczycielach duże wrażenie. Oczywiście instrument będzie dopiero rozgrywany, wiec na temat najważniejszy, czyli walorów
brzmieniowych, nie mogę za dużo się jeszcze wypowiedzieć, ale pierwsze wrażenie jest optymistyczne i dobrze rokujące na przyszłość, tym bardziej, że mój uczeń w konkursie gitarowym na tym instrumencie zdobył już pierwszą nagrodę. Życzę samych sukcesów lutniczych p.Rafałowi, a innych gitarzystów zachęcam do testowania gitar p.Rafała Turkowiaka, bo atutem tego lutnika jest również miły i profesjonalny kontakt.
pozdrawiam Dariusz Leczycki[/show_more]
 Maciej Kończak
Każda „nowa generacja” gitar zbudowana przez Pana Rafała Turkowiaka jest bardziej interesująca.
Ostatnie instrumenty cedrowe [show_more more=”więcej” less=”mniej”]charakteryzują się miłym i śpiewnym brzmieniem wiolinów. Pan Rafał Turkowiak przywiązuje do sfery wizualnej dużą uwagę, dlatego też gitary wykonane są bardzo starannie. [/show_more]
 Adam Mordka
Moje pierwsze zetknięcie się z instrumentem Rafała odbyło się zupełnie wirtualnie, na stronie internetowej zobaczyłem małe arcydzieło [show_more more=”więcej” less=”mniej”]

Zaskoczyła mnie już tam precyzja i dbałość o szczegóły ale pomyślałem, że to tylko zdjęcie i zrodził się pomysł wypróbowania instrumentu.

Dylematy gitarzysty klasycznego

Myślę, że wcześniej lub później, każdy z gitarzystów ceniących brzmienie gitary klasycznej stanie przed dylematem- seryjna czy może lutnicza ? Oczywiście czynnikiem nas ograniczającym są zazwyczaj finanse a nie marzenia, więc przeanalizujmy marzenie pod kątem finansów. Ile kosztuje dobra gitara seryjna ? Kto je robi ? Kto je serwisuje ? Jak długo i czy w ogóle będzie grała ? Kiedy odpowiemy sobie na te podstawowe pytania, szybko zorientujemy się, że należy szukać innych rozwiązań. Wybranie seryjnego modelu gitary w przedziale 5-7 tysięcy złotych jest praktycznie niemożliwe. Firmy, które importują te instrumenty mają przedziwną politykę sprzedaży. Do głównych wad często wielkich producentów a właściwie ich przedstawicieli w naszym kraju należą:

  1. Fatalny serwis posprzedażowy a właściwie jego brak. Lutnicy zatrudniani w tych firmach  przypominają bardziej pracowników tartaku, wiem to z własnych doświadczeń.
  2. Brak możliwości zagrania na instrumencie. Paradoks ale to prawda. Jeśli chce wypróbować lub porównać kilka instrumentów tego samego modelu w sklepie, okazuje się, że to niemożliwe. Jeśli już jest model mnie interesujący to w ilości jeden egzemplarz . Jeśli chce drugi, to muszę go zamówić czyli kupić. Ten absurd pokutuje sprzedażą w naszym kraju od lat. Jak więc mam kupić gitarę nie grając na niej ?
  3. Rodem z Hiszpanii. Z moich doświadczeń wynika że instrumenty, które do nas docierają, wypaczają się po około 1-3 lat. Płyta wierzchnia i gryf pracują ponad normę, co w konsekwencji prowadzi do rozstroju nie tylko nerwowego :) Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale miałem kiedyś okazję być w wielkim i znanym składzie gitar, importera hiszpańskich instrumentów. Uwierzcie mi, ja lepiej traktuję swoje łyżwy latem niż oni instrumenty wcale nie z niskiej półki cenowej. Spędziłem tak jeden dzień szukając instrumentu. Po eliminacji poszczególnych egzemplarzy i wyborze najmniejszego zła, gitara grała mi rok. Potem ani serwisu (mówię o praktyce) ani gwarancji, ani dźwięku.

To główne powody dla których trzeba szukać innych rozwiązań.

Gitara lutnicza.

Jesteśmy więc na etapie podjętej decyzji o lutniczym instrumencie. Strach pada na nas jeśli pomyślimy o cenie ale przeanalizujmy pewne zagadnienia. Za lutniczy instrument damy około 30 % więcej niż za seryjny podejrzanie dobrej klasy. Każdy musi sobie odpowiedzieć, czy jest w stanie wydać trochę więcej. Jakiego lutnika wybrać ? To też pytanie na które musimy odpowiedzieć sami. Nazwisko lutnika w linii prostej przekłada się na brzmienie, wykonanie, seriwis, więc to ważny wybór. Ja po poszukiwaniach i rozmowach z lutnikami wybrałem Rafała Turkowiaka.

Pisząc tekst o moim instrumencie pragnę nadmienić, że nawet największe dzieła sztuki mają swoje mocne i słabe strony ale bezsprzecznie je podziwiamy i kochamy, tak też jest z gitarami Rafała.

BUDOWA. Dożo nowości. W pierwszym kontakcie rzuca się w oczy zmieniony kształt pudła rezonansowego, pyta wierzchnia styka się z gryfem pod kątem. Poza tym gryf jest nieco szerszy ale świetnie leży w ręce. Dodatkowo Rafał zaopatrzył go w wynalazek, który nazwał rezonatorem.   Dobór materiałów, wykończenie, drewno pozostawia świetne wrażenie. Lakier położony starannie.

BRZMIENIE: Trudno opisać w słowach dźwięki. Brzmi równo w każdym rejestrze, świetne basy. Selektywność dźwięków i rejestrów jest zaskakująco dobra.

Duża możliwość korekcji wysokości strun powoduje, że jak znajdziemy swoje miejsce w tej odległości, to granie będzie wielką przyjemnością. Brzmienie gitar Rafała jest świetne. Trzeba brać też pod uwagę fakt, że są to instrumenty nowe, czyli nie rozegrane.

SZCZEGÓŁY: Rafał zwraca uwagę na szczegóły, to bardzo ważne przy tak personalnych i subiektywnych zakupach jak lutnicza gitara. Futerał, struny, czyszczenie, konserwacja, korekta, wilgotność, obowiązkowy przegląd, certyfikat:). O tym usłyszycie z ust Rafała i dostaniecie niezbędne narzędzia.

WYBÓR: To zależy kiedy przyjedziecie. Każdy lutnik robi instrumenty patiami. Kiedy wychodzi nowa seria macie spory wybór, potem powoli się wyprzedaje i wybór się zawęża.  Ja miałem  wybór  w brzmieniu, wykonaniu, drewnie i cenie.

GWARANCJA: Dożywotnia :) Śmieję się, bo w takim wypadku powinniśmy ubezpieczyć Rafała. Zawsze możemy liczyć na jego fachowe wsparcie, to bardzo ważne, bo kto lepiej zna te instrumenty niż on sam ?

SŁABE STRONY: Najsłabszą stroną instrumentów Rafała jest system nagłośnieniowy Shadow. Paradoks polega na tym, że to jedyny w gitarze element (pomijając klucze i struny), który nie robi on sam. Zapomniałem dodać, że ja kupiłem instrument i zależało mi na wstawieniu nagłośnienia. wcześniej miałem stereofoniczny model Fishmanna ale w gitarze Rafała nie chciałem wiercić dziury więc zdecydowałem się na Shadows, który jest mało inwazyjny.

Są problemy z Shadows, nie brzmiała równo, wyskakiwały poszczególne struny bądź były niesłyszalne. Brzmienie na kablu wymagało więc korekty i prób. Kilkakrotnie byłem u Rafała aby uzyskać zadowalające brzmienie przez kabel. Mój przyjaciel, Vadim Gavva wstawił do gitary Rafała Fishmanna i muszę przyznać, że jest to kapitalne brzmienie. Rozmawiałem o tym problemie z Rafałem i doszliśmy do wniosku, że faktycznie montaż Shadow należy zakończyć, trzeba poszukać mniej awaryjnego rozwiązania (mikrofon, Fishmann ) Rafał wychodzi z założenia, że on odpowiada za gitarę, która jest jego dziełem, trudno odmówić mu racji, jednak nie do końca tak jest. Kiedy kupujemy samochód, chcielibyśmy aby silnik był sprawny. Jedno jest pewne, lutnik nie zostawi nas w potrzebie :)

PODSUMOWANIE: Instrumenty Rafała Turkowiaka są ciekawe, dobrze wykonane,  dobrze brzmiące i godne polecenia. To bardzo rozsądna propozycja jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny.

[/show_more]
 Ks. Dr Józef Matuszyński
Szanowny Panie Rafale, Bardzo się cieszę z nawiązanego kontaktu osobistego. Wyrażam moje ogromne uznanie i gratulacje ze stworzonych [show_more more=”więcej” less=”mniej”]przez Pana
gitar koncertowych. Już dziś proszę o wpis na listę oczekujących
na najlepszy i najpiękniej brzmiący instrument ze wszystkich
możliwych na świecie.
Modle się, by dobry Bóg, Byt doskonały, który dał Panu tak wiele
artyzmu, kunsztu, pomysłowości, wrażliwości i wierności w
obranym przez siebie powołaniu doskonalił coraz bardziej Pańskie
dzieła na miarę doskonałych dzieł Bożych wykonanych ręką
ludzką.

Raz jeszcze szczerze gratuluję, serdecznie pozdrawiam i z serca
błogosławię.[/show_more]
 Tomasz Kłos
Szanowny Panie Rafale. Dziękuję za instrument do testów. Brzmi cudownie. Basy są wielkie, wioliny
pobudzam kciukiem i są na razie [show_more more=”więcej” less=”mniej”]perełkowe –
pewnie takie zostaną. Pudło rezonansowe zachowuje się jak pierś i
rezonuje pięknie. Czuć wielką przestrzeń i selektywność dźwięków.
Instrument wymaga precyzyjnego ustawienia, aparatu i odwagi.

Życzę kolejnych sukcesów w dalszej pracy. Warto!!! [/show_more]
 Dariusz Dębniak
Od kilkunastu lat gram na różnych gitarach, mn. Esteve, Alhambra. Dopiero gitara z pracowni pana
Rafała Turkowiaka spełniła [show_more more=”więcej” less=”mniej”nie tylko
moje wymagania ale również marzenia dotyczące gitary. Precyzja
wykonania, jakość użytych materiałów, innowacyjny system
akustyczny pozwoliły na stworzenie instrumentu najwyższej klasy i
estetyki o pięknym i głębokim brzmieniu.
Gorąco polecam ! [/show_more]
 Piotr Bojarski
Był 13 dzień miesiąca, dla przesądnych byłby pechowy – dla mnie jednak okazało się być inaczej…
W tenże właśnie dzień zakupiłem [show_more more=”więcej” less=”mniej”]W tenże właśnie dzień zakupiłem
instrument od p. Rafała Turkowiaka. Gitara ta właściwie pod
każdym względem jest oryginalna – przede wszystkim ma piękne i
bardzo charakterystyczne brzmienie, basy to w ogóle głębia nie do
opisania !!! Warto dodać, że ten instrument jest „świeżutki, a już
brzmi na maxxa dobrze” – pytanie co będzie jak się rozegra??!!
Wizualnie też śpiewający oryginał + technicznie innowacyjny!!
Gratuluję panie Rafale i życzę dalszego rozwoju!!

Pozdrawiam
Piotr Bojarski – Guitarist. [/show_more]
 Marek Sobór
Próba oceny instrumentu będącego dziełem Pana Rafała Turkowiaka, jest możliwością jedyną w swoim rodzaju, ponieważ stwarza sposobność [show_more more=”więcej” less=”mniej”]obcowania z prawdziwym arcydziełem sztuki
lutniczej. Od niedawna zostałem szczęśliwym posiadaczem gitary
klasycznej pochodzącej z tego właśnie źródła.

Pierwsze co mi przychodzi na myśl w chwili gdy mam się
wypowiedzieć na jej temat, to dawne, staropolskie powiedzenie:
„Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co
posiadacie….”

Powyższa sentencja stanie się oczywista dla każdego muzyka,
który choć raz wziął do ręki gitarę noszącą w pełni zasłużenie tytuł:
„Queen of guitars” – gitarę, pochodzącą z Artystycznej Pracowni
Lutniczej mistrza Rafała Turkowiaka.

Najwyższy czas aby spojrzeć obiektywnie (a zarazem
krytycznie) na wyroby uznanych światowych firm produkujących
gitary klasyczne. Jako muzyk – amator, miałem wiele okazji do
przetestowania wyrobów wielu znanych i uznanych światowych firm
takich jak Antonio Sanchez, Ramirez, Alhambra, Admira, Rodriguez,
Martinez, i inne. Wydaje się że, każdej z wymienionych firm będzie
raczej trudno konkurować z instrumentami Pana Rafała. Uznanie
klasy i unikalnej jakości tych ostatnich, to tylko kwestia czasu i
właściwego rozpoznania tematu.

Naprawdę warto pochylić się nad innowacjami technicznymi
proponowanymi przez pracownię Pana Rafała. Są to bowiem
nowatorskie rozwiązania, których efektem jest naprawdę cudowne
brzmienie, dające jeszcze (niejako przy okazji) dodatkowe ułatwienia
techniczne (asymetryczna szyjka, czy też wyniesiona ponad pudło
rezonansowe podstrunnica).

Myślę, że nawet najbardziej szczegółowa, opisowa opinia
dotycząca „Królowej Gitar” nie zastąpi rzeczywistych wrażeń jakich
dozna gitarzysta obcując z tym instrumentem. Instrumenty tej klasy
muszą zająć należne im miejsce w rankingu arcydzieł sztuki lutniczej.

Marek Sobór [/show_more]
 Anna Krasowska
Witam serdecznie, w lutym rodzice kupili mi na urodziny „Queen of Guitars” wykonaną w Pańskiej
pracowni. Prezent ten był dla mnie [show_more more=”więcej” less=”mniej”]naprawdę cudowny – gitara jest przepiękna i brzmi
nadzwyczajnie.Po kilkumiesięcznym zapoznaniu się z nią sądzę, że brzmi coraz lepiej, ma
wyjątkowo głębokie i wyraziste basy i piękny dźwięk wiolinowy.
Mój wymagający opiekun w szkole muzycznej po zapoznaniu gitary zalecił
grę na niej podczas audycji i egzaminów, obok szkolnej gitary lutniczej.
Po dzisiejszym egzaminie zagranym na piątkę – pierwszym, jaki miałam
okazję grać na wykonanej przez Pana gitarze – odniosłam wrażenie, że
bardzo spodobała się ona komisji.
Chciałam zatem Panu z całego serca gorąco podziękować za wykonanie
tego wspaniałego instrumentu.
Możliwość posiadania i gry na nim jest dla mnie ogromnym szczęściem.
Pozdrawiam,
Anna Krasowska. [/show_more]
 Krzysztof Mieszała
Instrument – martwy, bezduszny przedmiot. Rzecz! Czy tylko ? A może artefakt? Też rzecz, przedmiot.
Przedmiot uśpiony i tajemniczy. [show_more more=”więcej” less=”mniej”]Cierpliwy. Gotowy do działania w
oczekiwaniu na to, że ktoś go poruszy. Wtedy zabrzmi.
Trzeba długich ludzkich lat, żeby owo brzmienie zaczęło wyrażać ludzkie
uczucia i emocje. Miłość, nienawiść, radość, żal … – wszystko w
zasięgu ręki.
Mam Twój artefakt Rafał i cały czas uczę się jak go poruszyć. [/show_more]
 Krystian Tęczar
Szanowny Panie Rafale. Jestem dumny z tego, że mogę grać na gitarze stworzonej przez Pana. Co
prawda przez pierwsze pół roku [show_more more=”więcej” less=”mniej”]nie mogłem się z nią w pełni porozumieć,
jednakże teraz wynagradza mi to po stokroć. Gitara jest bardzo dobrze i
przede wszystkim solidnie wykonana, bardzo dużo rozwiązań technicznych
znacznie ułatwia grę. Bardzo dobre potężne i głębokie brzmienie strun
basowych i przecudne wręcz perłowe brzmienie strun wiolinowych potrafi
wprawić słuchacza w stan osłupienia. I właśnie to wszystko sprawia, że
gdybym miał wybierać po raz kolejny, to wybrałbym gitarę stworzoną przez
Pana.

Z wyrazami szacunku.
Krystian Tęczar [/show_more]
 Andrzej Mogilski
W roku 2010 nabyłem gitarę klasyczną koncertową „the Queen of Guitars” z rezonatorem typu „WAVE” III generacji, czyli „z górnej półki”.[show_more more=”więcej” less=”mniej”]

Gitarę dostarczył mi osobiście Pan Rafał Turkowiak – wspaniały człowiek i lutnik o dużym doświadczeniu. Przekazał mi sporą wiedzę na temat tej gitary i sposobu jej użytkowania. Bardzo istotna jest też solidna obsługa lutnicza w okresie gwarancyjnym i po okresie gwarancji. Na tej gitarze gram i biorę udział w koncertach drugi rok i przez to mam porównanie z innymi gitarami. Moja gitara wyraźnie wyróżnia się spośród innych gitar siłą głosu, miękkością i „słodką” barwą wiolinów oraz wyrazistymi głęboko brzmiącymi basami. Gorąco polecam gitary „the Queen of Guitars” – nie pożałujecie.
Ełk, Andrzej Mogilski[/show_more]
 Włodzimierz Mor
Po ponadmiesięcznym obcowaniu z gitarą klasyczną p. Rafała, ja, totalny amator, mogę powiedzieć
tyle: marzę o chwili kiedy nabędę na tyle [show_more more=”więcej” less=”mniej”]umiejętności, by w pełni wykorzystać zalety tego instrumentu. W porównaniu z wszystkimi innymi gitarami, z którymi miałem do czynienia, jest to absolutnie nowa jakość, zarówno pod względem pięknie i donośnie brzmiących basów i selektywnych śpiewnych wiolinów, jak i szerokich możliwości artykulacji. A to dopiero początek, gitara nie jest jeszcze rozegrana! Warto wspomnieć, że jako nowy instrument stroi prawie perfekcyjnie a minimalne mankamenty z pewnościa dadzą się skorygować przy pierwszej wizycie „serwisowej” u p. Rafała. Wykonanie gitary jest na najwyższym poziomie zarówno pod względem technicznym jak i estetycznym a dodatkowe „smaczki” w postaci elemenów z kości mamuta i czarnego rogu bizona przydają jej dodatkowego waloru. Mam nadzieję, że będzie mi długo i dobrze służyła.
Włodzimierz Mor[/show_more]
 Albert Jerka
Silny atak, szybkie wybrzmiewanie, przejrzyste i jasne brzmienie, czysty i nośny dźwięk w wysokich
częstotliwościach. Delikatnie srebrzy przy [show_more more=”więcej” less=”mniej”]Tremolo Flamenco, mocno akcentuje w Picado.
Rasgueado mocne i selektywne. Czego chcieć więcej? Perfekcyjne wykonanie powoduje zachwyt za każdym razem gdy sięgam do futerału. Gitara ma duszę, bez wątpienia. Przemawia do mnie. Polecam
Albert Jerka

albert_jerka [/show_more]
 Bogusław Szkudlarek
Gitara wykonana przez Pana Rafała Turkowiaka to radość z dźwięków zarówno dla muzyka, który gra
na tym instrmencie jak i słuchacza, który [show_more more=”więcej” less=”mniej”]tę muzykę odbiera. To także wspaniałe doznanie dla tych, którzy marzą, aby instrument nie był jedynie narzędziem do wydobywania przepięknych dźwięków, ale wyjątkowym dziełem sztuki. Co więcej, nie ma żadnych wątpliwości, że mając tę gitarę masz również ogromną część serca człowieka, który to serce w niej zostawia. Oba zjawiska – gitara i jej twórca – Rafał Turkowiak – są wyjątkowe. Poznając Rafała Turkowiaka, spotkałem zarażającego swoją pasją człowieka oraz jednego z niewielu, który wraz ze swoim dziełem przekazuje do użytku szczęśliwego nabywcy część siebie: klasę, fachowość, uczciwość i ogromną sympatię.

Pozdrawiam serdecznie,
Bogusław Szkudlarek[/show_more]
 Mieczysław Braszka
Miałem kilka gitar zanim nastąpiło pierwsze spotkanie z gitarą wyrzeźbioną przez Rafała. Było dla
mnie spotkanie zachwycające. Głębia, [show_more more=”więcej” less=”mniej”] nośność i czystość brzmienia uwiodła mnie z miejsca i od razu poczułem, że ten instrument nie ma sobie równych. Gra się na nim, jak na najlepszym fortepianie. Stradivario gitary – tak momentalnie nazwałem Rafała w myślach, a w gitarze zakochałem się od razu i choć nie miałem akurat dość kasy wiedziałem, że tylko ten instrument może zaspokoić moje artystyczne pragnienia. To niewątpliwe dzieło sztuki cieszy mnie od niemal dwóch lat, a wciąż rozgrywający się instrument pokazuje coraz to bogatszą głębię swej duszy tchniętej przez Rafała. Gratuluję Ci Rafale, mój zachwyt nie ma końca, a miłość jaką wkładasz w swoje gitary udziela się jak euforia tłumów na koncercie, wiosenny zapach kwiatów czy tajemniczy uśmiech Mony Lisy. Niczego nie mogę polecić z równie z czystym sumieniem, jak Twoje gitary. Gratulacje :)Mieczysław Braszka[/show_more]
 Ryszard Kraszewski
The Queen of Guitars – gitara, o której ośmielam się wypowiedzieć po 8 miesiącach od zapoznania (jakoś pióro nie chce napisać – od zakupu) jest nieprzeciętnym [show_more more=”więcej” less=”mniej”]dziełem sztuki zdobniczej. Szczegóły zdobień, czy to będzie wymyślna okładzina – jak w podłokietniku, czy logo z kości mamuta, nie rzucają się bardzo w oczy przy pierwszym, ogólnym oglądzie. Jedynie rozeta – choć nie przyciąga wzroku zestawieniem krzykliwych kolorów – układana z benedyktyńską skrupulatnością i zdystansowaniem od spraw doczesnych – z kości, hebanu i masy perłowej, przywodzi na myśl kolię Królowej.
Nie przypuszczałem, że w ogóle będę się wypowiadał na temat wyglądu gitary, istotne zawsze było dla mnie jej brzmienie; od kilku lat szukałem instrumentu o zrównoważonych wiolinach i basach, a moje amatorskie, lecz zapewne wybredne ucho, odrzucało kolejne kandydatury, dzieła renomowanych firm światowych.No i znalazłem – w sali prób u pana Rafała Turkowiaka, gdzie w czasie testów sam z trudnością utrzymywałem równowagę na taborecie – i to za sprawą strun basowych! Mogę tylko powiedzieć, że mają uwodzicielską barwę, a potęga ich brzmienia, że nawiążę do nomenklatury hippicznej, jest nie do zapanowania bez odpowiednio wyprofilowanych paznokci (w zadufaniu, przez pierwszych kilka tygodni próbowałem iść drogą Tarregi i  używałem opuszków).Wioliny – autonomia (selektywność) dźwięków tych strun jest zachwycająca – można kontemplować bez końca ich współbrzmienie w akordzie, wkraczając w dziedzinę harmonii sfer, a tu przecież trzeba grać!Wybrzmiewanie – po chwili od wydobycia jakiegoś dźwięku następuje jego „doładowanie” – w efekcie powstaje nieodparte wrażenie, że instrument przeszedł dogłębne studia z emisji głosu.Stopień trudności gry – instrument natychmiast wychwytuje, ale i szybko koryguje złe nawyki, związane z pracą lewej ręki, czy dotyczące np. artykulacji. Ogólnie uważam, że na gitarze Qeen of Guitars gra się łatwo – progi w czasie gry są praktycznie niewyczuwalne, a specjalny zarys przekroju poprzecznego szyjki korzystnie wpływa na szybkość i wygodę gry. Dodam jeszcze, że po kilku tygodniach ustąpiły bóle i zmęczenie lewej dłoni, które wcześniej pojawiały się po dłuższej grze – tę dłoń miałem wiele razy kontuzjowaną i operowaną, głównie po wypadkach, związanych z wykonywaną pracą zawodową. Dochodzi zatem jeszcze jedna funkcja instrumentu – rehabilitacyjna, niewątpliwie mająca związek z kształtem szyjki i prawdopodobnie – czego nie potrafię udowodnić, ale czuję pod palcami – ze szczegółami budowy podstrunnicy.Instrument, choć nie należy do najmniejszych, sprawia wrażenie bardzo delikatnego, lecz gdy się go weźmie do ręki, czuje się jego mocną budowę, jest przy tym zaskakująco lekki, ale głośny i nośny – z łatwością radzi sobie ze zróżnicowaną akustycznie architekturą wnętrz (mieszkalnych, bo tylko takie sprawdzałem). Myślę, że takie zestawienie przeciwstawnych cech budowy i brzmienia powstać mogło według zasady: wszystko, albo nic!, gdy muzyk, konstruktor i lutnik w jednej osobie wyznaczyli sobie nie przystające cele. A jednak się udało! – i powstał swoisty, lutniczy oksymoron. Niby wszystko można sobie wytłumaczyć – posklejane ze sobą kawałki drewna różnych kształtów i rozmiarów, do tego jakieś tajemnice twórcy – ja jednak słyszę śpiew żywego drzewa, zaklętego w kształt gitary.Wyjątkowe możliwości kreowania muzyki i jeszcze raz przywołam – zdobnictwo wysmakowane i dyskretne – wszystkie te walory każą postrzegać Queen of Guitars, w zgodzie z przynależnym tytułem, jako primus inter pares lutniczej arystokracji.Kontakt z gitarą pana Rafała Turkowiaka to taka niekończąca się opowieść, nie ustaje ani na chwilę, także po skończonej grze… Po skończonej grze, gdy, już w zapadającym zmroku, układam gitarę w wygodnym futerale, jeszcze rozeta rozjarza się perłowym światłem, jakby przypominając, że przecież cały czas miałem do czynienia z duszą.Czyją?Ryszard Kraszewski[/show_more]
 Henryk Skrzydlewski
Witam. Gitara brzmi doskonale, a szczególnie jej struny basowe są wyjątkowe i bardzo głośne.
Życzę dalszych sukcesów